czwartek, 26 marca 2009

Podatki cz. I - podstawy rozliczeń zagranicznych

W ciągu mojej kariery freelancerskiej najczęściej otrzymywanym zapytaniem było: "w jaki sposób mogę się rozliczyć z Urzędem Skarbowym z dochodów uzyskanych od osób/firm z zagranicy i czy w ogóle muszę to robić?"
Odpowiedź zawsze była dla mnie kłopotliwa, bo w ogóle podatki (a już szczególnie w Polsce) to materia niejasna i zagmatwana, a ponadto zawsze każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, bo co dobre dla jednego, może wręcz zaszkodzić innemu. Na dodatek rozliczenia zagraniczne nie są zbyt powszechne i często nawet w Urzędzie Skarbowym nie wiedzą jak odpowiedzieć na pytania.

Mimo to spróbuję zamieścić kilka informacji ogólnych które może komuś się przydadzą. Zastrzegam tylko, że nie należy tego traktować jako prawdy objawionej, a ja nie biorę żadnej odpowiedzialności za ewentualne skutki. W sprawach wątpliwych zawsze należy konsultować się z właściwym dla siebie Urzędem Skarbowym albo z profesjonalnym doradcą podatkowym.

Po tych niezbędnych zastrzeżeniach możemy przejść do meritum: rozliczanie podatku zależy przede wszystkim od naszego statusu.
  1. Posiadamy własną działalność gospodarczą.
    (w dalszych rozważaniach zakładam że mówimy o opodatkowaniu na zasadach ogólnych ew. podatku liniowym. Nie dotykam nawet tematu ryczałtu ewidencjonowanego czy karty podatkowej, bo po prostu nie mam o tym bladego pojęcia. Poza tym o ile wiem osoba działająca w branży informatycznej - a do takich kieruję tego bloga - i tak nie może skorzystać z tych form opodatkowania).

    W tym przypadku podlegamy opodatkowaniu podatkiem od dochodów osobistych, czyli bardzo podobnie jak w przypadku umowy o pracę. Różnica polega na tym że mamy prawo wystawiać faktury oraz odliczać koszty działalności. Musimy też prowadzić ewidencję faktur i kosztów w postaci książki przychodów i rozchodów. Druga sprawa, to podatek VAT - o ile jesteśmy zarejestrowanym podatnikiem podatku od towarów i usług.

    • podatek dochodowy

      Tutaj sprawa jest stosunkowo prosta. Wystawiamy fakturę (lub rachunek jeśli nie jesteśmy vatowcami) kontrahentowi i wartość netto tej faktury wpisujemy do książki jako przychód. Jak ma wyglądać faktura, w jakim języku, co z walutą i przeliczeniem - napiszę w następnym poście

    • podatek VAT

      Podatek VAT jest bardziej skomplikowany, sama ustawa jest tak poplątana że nawet eksperci podatkowi często mają problem z interpretacją poszczególnych przepisów.
      W przypadku usług kluczowe jest miejsce świadczenia. Ogólna zasada jest taka, że miejscem świadczenia usług jest siedziba wykonawcy, i wtedy usługi są opodatkowane stawką 22%. Są jednak wyjątki. Ustawa przewiduje, że dla niektórych usług, zwanych niematerialnymi miejsce świadczenia to siedziba zleceniodawcy. Skoro zleceniodawca znajduje się za granicą, to usługi te nie podlegają opodatkowaniu w Polsce, a obowiązek rozliczenia podatku VAT ciąży na kontrahencie. Warunek: jeśli kontrahent ma siedzibę na terytorium Unii Europejskiej, to musi być również podatnikiem podatku VAT. Wystawiamy wtedy fakturę VAT bez VATu (sic!) za to z odpowiednią adnotacją o obowiązku rozliczenia go przez drugą stronę.
      Usługi niematerialne to m. in. (wymienię te z branży): programowanie, świadczenie usług hostingowych, projektowanie stron WWW, projektowanie baz danych, doradztwo a także tłumaczenia.

  2. Nie posiadamy działalności gospodarczej.

    Jeżeli nie prowadzimy własnej działalności gospodarczej, a chcemy uczciwie rozliczyć się z fiskusem, to musimy mieć w jakiś sposób udokumentowane przychody. Pozostaje zawarcie ze zleceniodawcą umowy-zlecenia i na jej podstawie wystawienie mu rachunku. Dochody z tego tytułu wpisujemy do rocznego zeznania podatkowego.
    Niestety sprawa podpisania odpowiedniej umowy może być nieco problematyczna, ponieważ nie ma raczej gotowych wzorów - trzeba stworzyć samemu, a przecież musi to być umowa dwujęzyczna, tzn. po polsku (żeby uznał ją US) oraz w języku kontrahenta lub w angielskim (żeby została zrozumiana z drugiej strony). Dodatkowo dochodzi kwestia wyjaśnienia wszystkiego zleceniodawcy i przekonania go o konieczności przeprowadzenia tej całej biurokracji, co w niektórych krajach może budzić spore zdziwienie.
Jak już napisałem, nie pretenduję do miana guru. Często sam mam wiele wątpliwości i nie jestem pewien czy prawidłowo interpretuję przepisy. Zapraszam więc do komentowania i przekazywania uwag, pytań oraz własnych doświadczeń.

Kim jestem?

Jestem freelancerem. Tak się czuję - pracuję na własny rachunek, nie mam nad sobą szefa, biorę zlecenia zarówno od klientów końcowych jak i od firm dla których jestem podwykonawcą.
Jestem biznesmenem. Nie czuję się biznesmenem. Ale mam zarejestrowaną działalność gospodarczą, prowadzę rozliczenia z Urzędem Skarbowym, wystawiam faktury, negocjuję kontrakty.
Jestem telepracownikiem. Pracuję w domu. Do pracy używam komputera, drukarki (rzadko), mikrofonu i słuchawek, telefonu. I jeszcze łącza internetowego które zapewnia mi kontakt ze światem.

Ten blog powstał z potrzeby podzielenia się doświadczeniami w tych wszystkich trzech dziedzinach. A także (a może głównie?) z potrzeby uporządkowania tych wszystkich informacji które się nazbierały przez lata... W głowie często panuje chaos a w trakcie pisania trzeba to jednak jakoś poukładać. Zobaczymy na ile mi się to uda.